Archiwum 08 lipca 2015


Co może się przydać, a co można sobie...
Autor: mamaolafa
08 lipca 2015, 13:39

Fajnym sposobem na zakupienie wszystkiego od ręki są kompletowane zestawy różnych elementów, które przydają nam się w sypialni niemowlęcia. Oczywiście możemy kupić sam materac, jednak jest kilka rzeczy, o których też warto pomyśleć - doskonały przykład takiego zestawu znalazłam na blogu mocsnu.com.pl. Jak widzicie jest tutaj kilka elementów, którym chciałabym się bliżej przyjrzeć. 

Na pewno bardzo przydaje się antyrefluksowy klin, dzięki któremu możemy zabezpieczyć dziecko przede wszystkim przed ulewaniem. Niektóre maluszki mają z tym spory problem. Umieszczenie gónej części ciała dziecka troszkę wyżej pomaga spokojniej strawić pokarm. Klin może się również przydać przy karmieniu - ja też tak go używałam. Później, kiedy dziecko jest już starsze staje się idealną przytulano-poduszką. Z tego co wiem od znajomych, dzieci uwielbiają to poduszkę - ma na nie jakiś uspokajający wpływ :)

Mnie przydał się też bardzo podróżny materacyk - o tych klasycznych pisałam już w poprzednim poście - ale taki zrobiony z lateksu. bardziej wolę lateks, niż piankę, bo mogę cały taki cienki materacyk włożyć do pralki i wyprać na delikatnym programie. Nic mu się nie dzieje (trzeba pamiętać o tym, aby nie wirować). To bardzo praktyczne. Nie musimy się martwić, czy podłoże jest czyste, a dziecko ma kawałek znajomego świata przy sobie. 

Starszym maluchom przyda się też podusia - moja bratanica jest nią zachwycona :) Zawsze jej szuka, kiedy chce się położyć spać. Zresztą poduszka Vitmat jest tak wygodna, że sama czasami się na niej kładę ;)

Co można sobie darować ? Myślę, że spokojnie wodoodporną nakładkę na materacy, a na pewno wszelkiego rodzaju ceratki. Jeśli macie materac lateksowy, to nawet przy jego zamoczeniu nic się nie dzieje. A ceratka zatrzymuje powietrze, więc materac traci to, o co najbardziej nam chodzi, czyli przewiewność. 

Materac dla niemowlaka - lateks, pianka,...
Autor: mamaolafa
08 lipca 2015, 13:29

Chyba jeden z najgorętszych tematów, z którymi spotykam się na forach. Między mamami nie ma zgody, co do tego, jaki materac jest najlepszy dla niemowlaka. Sporo jest w sieci poradników na ten temat, jednak chyba temat jak na razie przynajmniej nie został jeszcze wyczerpany. Moim zdaniem jednak można znaleźć pośród nich takie, które są mniej lub bardziej warte polecenia. I niekoniecznie moja opinia będzie zgodna z tym, co w poradnikach można znaleźć.

Moim zdaniem zdecydowanie najmniej godne polecenia są modele wykonane z gryczanej łuski. Przede wszystkim dlatego, że jest piekielnie twarda. Szczerze mówiąc nie przekonuje mnie ich naturalne pochodzenie, zwłaszcza że ostatnio słyszy się o tym, że taki wkład ma tendencję do plesnienia czy nawet robaczenia. Jednak nawet pomijając ten element, myślę, że to po prostu niewygodne materace. Nie ma sensu fundować dziecku deski, skoro mamy do dyspozycji wiele lepszych materiałów. 

Na drugim miejscu umiejscowiłabym modele wykonywane z pianek. Tutaj jednak wszystko zalezy od tego, jaka to pianka. Ponieważ piany mogą wydzielać zapach, najlepiej wybierać takie, które mają atesty, np. CertiPur. Będziemy miec pewność, że dziecko nie wdycha oparów. Tutaj wybór jest spory, warto więc zwracać uwagę właśnie na tego typu certyfikaty.

Modele kokosowe to dzisiaj chyba jedne z najbardziej popularnych. Choć moim zdaniem też niepotrzebnie tak mocno utwardzone. Wiele z nas je kupuje, bo jesteśmy przyzwyczajone do takiego materiału. Na pewno kokos jest o wiele lepszy niż gryka. Warto wybierać kokos, który jest lateksowany, a więc zabezpieczony przed wilgocią i pleśnieniem.

Zdecydowanie najbardziej trafionym wyborem wydają mi się materacyki lateksowe. Pianka tego typu jest wygodnie miękka, ale nie za miękka i dobrze wspiera ciało. Dziecko się nie przegrzewa, a wkład nie kurzy, więc mamy problem roztoczy z głowy. Nie ma też żadnego ryzyka zapleśnienia. To mój typ, jeśli chodzi o najlepsze modele. 

Tkaniny - warto im się przyjrzeć bliżej....
Autor: mamaolafa
08 lipca 2015, 13:12

Od pierwszych chwil życia nasz maluch ma kontakt z materiałami. Choć dziś znacznie częściej są one zupełnie bezpieczne, to jednak zawsze warto zwrocić uwagę na to, z czego wykonane są ubranka czy kocyki. 

Najbardziej popularnym materiałem jest oczywiście bawełna. To zaleta, ale jednocześnie i największa wada. Dlaczego ? Przede wszystkim dlatego, że bawełna bywa zdradliwa. Jest to materiał, który może być bardzo zanieczyszczony. W światowej produkcji bawełny zużywa się ponad połowę wszystkich pestycydów, nie mówiąc już o nawożeniu. Choć producenci są przekonani, że zanim coś bawełnianego trafi do nas, nie zawiera już szkodliwych substancji, nie jestem tego taka pewna. Przede wszystkim dlatego, że istnieje specjalny rodzaj bawełny, tzw. organicznej, która jest produkowana ekologicznie. Ta, aby uzyskać atest, musi przejść wiele badań, m.in. właśnie na obecność chemikaliów. I niestety, ale aby je spełnić, nie można używać wielu środków, których tradycyjnie się używa. Coś więc jest na rzeczy.

Produkcja organicznej bawełny jest niestety droga, dlatego trzeba się liczyć z wyższą ceną. Jednocześnie nie ma jej aż tak dużo na naszym rynku, jak byśmy chcieli, choć możliwości z każdym rokiem mamy wiele. 

Moim zdaniem dobrą alternatywą, takim rozwiązaniem trochę pośrodku, jest wykorzystanie tkanin, które mają atest Eko-Tex. Eko Tex to cztery grupy produktów, wśród których są również te przeznaczone dla niemowląt. Każda grupa ma swoje normy - dla maluszków są one najostrzejsze - dotyczące m.in. zawartości chemii, wydzielania zapachów itd. To cała procedura. Znalezienie ubranek uszytych z takiego materiału jest łatwiejsze, a jednocześnie mamy pewność, że maluch jest bezpieczny. 

Nowy gość w domu, czyli przygotowania
Autor: mamaolafa
08 lipca 2015, 13:01

Kiedy w rodzinie ma się pojawić długo wyczekiwany, mały gość, zaczynamy powoli przygotowania. Zazwyczaj wszystko rozpoczyna się od stworzenia dla maluszka miejsca. Choć na początku noworodek przebywa najczęściej z rodzicami w pokoju, to jednak staramy się przygotować mu jego pokoik.

Pierwsza rzecz, nad jaką ja się zastanawiałam, choć to może dziwne, był kolor ścian :) Nie jest to może najważniejsze, jednak cały czas mam w głowie to, jak kolory na nas wpływają. Poszukałam trochę więcej informacji o tym, które z nich są idealne dla dorosłych, więc powinny się sprawdzić też w pokoju maluszka. Najbardziej odpowiednim jest niebieski (a mówi się, że chłopcy nie mają lepiej ;) Nasz mózg odbiera go bardzo pozytywnie, a nawet podobno przy takim kolorze ścian śpi się trochę dłużej. Później mamy zieleń, pomarańcz i deliktne pastele. Niezbyt nadają się do wykorzystania mocne kolory - wydaje mi się, że róż nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Nie powinno się także wykorzystywać tych ciemnych, bo niezbyt dobrze na nas działają. Z neutralnych kolorów świetnie sprawdza się jasnoszary. 

Druga rzecz to łóżeczko. Mnie najbardziej podobają się bardzo proste konstrukcje. Takie, które nie mają szuflad. Akurat w tym wypadku wydaje mi się, że nie ma większego sensu inwestowania w mały kombajn. Maleństwo po prostu tam śpi. Co do szuflad, to i tak najlepiej, jeśli będzie koło niego najmniej rzeczy, bo te tylko zbierają kurz. Łóżeczko kołyska zupełnie się u mnie nie sprawdziło. I tak nie mogłam go użyć, bo dziecko turlałoby się od jednego brzegu łóżeczka do drugiego :)

Za to świetnie sprawdzają się szafki - przewijaki, które można znaleźć w wielu sklepach.  Ja większość czynności pielęgnacyjnych i tak wykonywalam na łóżku, ale już na przykład mój mąż tylko tam, bo tak było mu dużo łatwiej. 

A ułożenie ? Łóżeczko nie powinno stać przy grzejniku, oknie, lub pod półkami. Nie powinno być też obłożone zabawkami, czy kocykami. Wydaje mi się, że im mniej, tym lepiej.